|
Noc Transformacji
Przygotowania: powinna zostać zrobiona lista zmarłych. Powinna ona zawierać imiona wszystkich zmarłych, którzy cos znaczyli dla każdego z osób biorących udział w rytuale. Imiona powinny być spisane na kawałku pergaminu. Towarzysz kapłanki powinien je trzymać i odczytać, gdy przyjdzie odpowiedni czas.
Każdy z uczestników powinien też przygotować osobny pergamin z zapisanym na nim pragnieniem jakiejś zmiany w życiu. Na środku koła powinien stać kocioł z gorącymi węglami. Wszyscy zbierają się w kręgu, wokół niego. Prowadzący kapłan lub kapłanka powinni wyznaczyć świętą przestrzeń. Powinna być odczuta przez wszystkich i wszyscy powinni dodać coś od siebie w jej tworzeniu.
KREDO: Rodziliśmy się wiele razy. Jesteśmy nieśmiertelni.
Przez wieczność wędrujemy, poruszając się w rytm naszych wewnętrznych pływów.
Jesteśmy aktywnymi pierwiastkami w pasywnym świecie.
Nieskończenie umieramy i rodzimy się ponownie, zmienni w niezmiennych latach. Poruszamy się od życia do życia zmieniając ciała jak odzież.
Nasza podróż jest zrozumieniem, a naszym kredo jest wiedza i mądrość.
Jesteśmy katalizatorami, gdy zmieniamy siebie, dajemy upust potędze, która zmienia świat.
Proklamacja:
To jest pora przekraczania progów. To jest Noc Transformacji, kiedy mur pomiędzy światami maleje i staje się cienki pomiędzy rzeczywistością a duchem, a królestwo rzeczywistości i królestwo ducha łączą się i mieszają.
To jest czas wielkiej potęgi i przekształcenia. Nasza teraźniejszość i nasza przeszłość mieszają się i stają się jednym. Czas, gdy się budzimy, gdy przychodzą wspomnienia przeszłych żyć i to wspomnienie innych czasów wzrasta w naszej świadomości dzięki czemu stajemy się bardziej sobą.
Dzisiejszego wieczora zebraliśmy się, by razem celebrować przejście, celebrować transformację, potęgę i obejmować to, czym jesteśmy.
Rytuał:
To jest próg Mrocznej Strony Roku, gdy Koło obraca się ku zimie i wszystko zstępuje w ciemność i zimno. Lekcją tej pory jest śmierć: śmierć jako transformacja i zmiana.
Śmierć jest czymś, czego się nie boimy. Jest przejściem z jednego stanu do następnego. A w granicach tego przejścia leży objawienie.
Śmierć jest cichą kontemplacją duszy, która uczy się poznawać siebie. To jest wzrastanie, jak nasiono, które pojawia się tylko w ciemności ukryte przed wszystkimi zmysłami.
Poprzez śmierć schodzimy ku ciemności i bardziej zrozumieć możemy światło. Są to drugie narodziny i kiedy wynurzamy się z nasienia, przekształcamy się.
Wszyscy podają sobie dłonie i dzielą się potęgą nocy.
(opcjonalnie może być śpiewana monotonnie jakaś pieśń).
Np.: Obecny, przyszły, pierwszy i ostatni.
Pomagaj nam obudzić przeszłe.
Obecny, przyszły, część i całość
pomagaj nam obudzić drzemiącą duszę.
(Podczas tego monotonnego śpiewu zbierana energia i przechodzi od osoby do osoby poprzez połączone ręce. Kapłanka kontroluje energię i kiedy poczuje, że osiągnięty został odpowiedni poziom, daje znak by zaprzestać intonowania. Następuje chwila ciszy i każdy wczuwa się w to, co otrzymał).
Lista Zmarłych:
W tej porze śmierci i przemienienia oddajemy honor tym, którzy odeszli przed nami. Nazywamy ich na głos, miłując pamięć o nich, którą każdy trzyma w swym sercu.
(Wybrany lektor czyta nazwiska zmarłych. Gdy skończy, wrzuca do kotła listę i spala na popiół.)
Dla wszystkich naszych zmarłych ofiarowujemy nasze błogosławieństwa i modlitwy. Miłujemy to, co tu pozostawiamy - niewidzialne palce, które nadal dotykają naszego życia. Wy oświecacie ścieżkę przed nami i dajecie nam inspiracje do dalszej podróży.
Obiecujemy kochać was. Obiecujemy nigdy nie zapomnieć. Wasza śmierć przypomina nam, że my również kiedyś odejdziemy. Każde życie przemija i nowe nadchodzi. I wiedza, którą niesiemy z przeszłości, daje nam nadzieję na przyszłość. Spotkamy się z wami ponownie, będziemy przenosić miłość do was w naszych sercach.
Na waszą pamięć, nasi błogosławieni zmarli, każdy z nas tej nocy obiecuje umrzeć dla jakiejś rzeczy, która rani nas w tym życiu. Coś, co trzyma nas w stagnacji i nie pozwala nam wzrastać. Jest to ciężar, który obciąża nasze lśniące dusze.
(Zaczynając za kapłanem, każda osoba wyjmuje swój pergamin).
Ta noc, wisi nad nami na progu życia i śmierci, a ja obiecuję umrzeć dla (wstaw ślubowanie).Kiedy pozwoliłem sobie odejść od dawnego życia i ruszyć w stronę nowego, odszedłem sam po to, bym mógł przejść transformacje.
(Kapłan bierze swój pergamin i podpala go w misie patrząc jak się spala. Gdy pergamin się pali on szepcze "Zmień to, zmień to" w kółko i w kółko. Jak powróci w swe miejsce w kole, kontynuuje swój śpiew. Następna osoba z lewej robi to samo, co kapłan poczym dołącza do niego w śpiewie. Gdy ostatnia osoba spali pergamin wszyscy intonują słowa "zmień to" coraz głośniej i głośniej aż osiągnią szczyt w postaci bardzo głośnego wręcz skowytu. Kapłan daje znak i kończy krzykiem "zmień mnie!" Następuje chwila ciszy, gdy energia płynie swobodnie przez obecnych w kole).
Kapłan: w
Wszystkie duchy, wy śmiertelne i nieśmiertelne istoty! Usłyszcie nasze śluby. Pomóżcie nam, by wszystkie rzeczy, które ograniczają nas w życiu odeszły. Pomóżcie nam przełamać nasze bariery i opuścić nasze obawy. Pomóżcie nam przekształcać siebie i nasze życie tak, byśmy mogli w pełni Stawać się tym, kim powinniśmy być.
Czy ktoś ma jakąś modlitwę, którą chciałby wygłosić przed zakończeniem rytuału?
(Głoszone są modlitwy i inne rzeczy. Każdy, kto chce coś powiedzieć, może to teraz uczynić)
Kapłan: Przyjaciele! Rytuał jest zakończony, ale nasza święta przestrzeń nigdy się nie zamknie. Zabierz do swego życia, to czego dotknąłeś tej nocy; czyń świętą i potężną każdą chwilę. Idź naprzód, zmieniaj swoje Ja, aby zmiana była lepsza i byś lepiej zmieniał świat.
W ciemności i świetle.
Wszyscy: na zawsze
|
|