|
Poświęcenie dla Dziecka
Kapłan: Zebraliśmy się dziś tutaj ażeby powitać nową duszę w naszej wspólnocie. To dziecko reprezentuje największy potencjał, jaki każdy z nas mógłby otrzymać: zdolność do wpływania na przyszłość. Poprzez karmienie, kierownictwo i łagodną naukę nowego życia, możemy kreować w nim pozytywną zmianę, którą odczujemy teraz i w następnych pokoleniach.
Największą odpowiedzialność za tę nową duszę posiada jego matka. On jest jej najsłodszym ciężarem, który wypracowała i przyniosła światu. Lecz nie jest jedynym ciężarem, który ona nosi. Nie zważając na miłość, modlitwę i ofiarę, którą może mu dać, jest sama. Tak więc dziecko to potrzebuje innych, by poświęcili się jego opiece i powodzeniu.
Te osoby, zaufana rodzina lub przyjaciele zostali wybrani przez matkę aby byli namiastką rodzica w razie jej niedyspozycji wobec dziecka. Odtąd spadnie na nich obowiązek uczenia go dróg tego świata, uczenia go duchowej ścieżki, dawania współczucia, popierania, dyscyplinowania i kochania do granic możliwości.
(imiona tych, którzy będą dedykowani dziecku) - wystąpcie.
Czy rozumiecie wielką odpowiedzialność, którą właśnie na siebie bierzecie>?
Odpowiedź: tak.
Kapłan: Dobrze więc. Jest siedem ślubów, które musicie przysiąc dziecku. Po każdym odpowiadajcie "tak, przysięgamy".
Czy przysięgacie opiekować się nim, kiedy jest chory i dawać mu pocieszenie, kiedy jest w bólu?
Tak, przysięgamy
Śmiać się z nim i uczyć go jak się bawić, być jego przyjacielem i mentorem?
Tak, przysięgamy
Dawać mu emocjonalne wsparcie, kiedy przyjdą dla niego ciężkie czasy i służyć jako duchowy przewodnik, jeśli tylko możecie?
Tak, przysięgamy
Uczyć go o sobie i świecie wokół niego i pomagać mu uczyć się szczęśliwego i zrównoważonego życia?
Tak, przysięgamy
Nigdy nie zniechęcać go do eksperymentowania i badania siebie, ale kierować go bezpiecznie i z otwartym umysłem?
Tak, przysięgamy
Dyscyplinować go, kiedy należy, ale zawsze korygować błędy z miłością a nigdy z gniewem w sercu?
Tak, przysięgamy
I w końcu, kochać go bezwarunkowo, nieważne, co się stanie, i zawsze witać go z powrotem, kiedy przyjdzie mu zbłądzić?
Tak, przysięgamy
Kapłan: Matko, urodziłaś swego syna (córkę), dzieliłaś się z nim swoim ciałem i przez twój wybór pojawił się on w twym życiu. Czy przyjmujesz śluby uczynione przez (imiona), by pomagali ci nieść twój ciężar od tego momentu począwszy?
Matka: przyjmuję
Kapłan: Bardzo dobrze. Przynieś dziecko. Maleńka duszo, ja nazywam cię (imię). Daję ci moje błogosławieństwo. Abyś mógł z otwartym umysłem spotykać świat, z poszukującym duchem i kochającym sercem. Teraz, wszyscy wy umieśćcie dłonie nad dzieckiem.
(ci, którzy dedykują siebie występują naprzód i dołączają do matki, a każdy umieszcza dłoń nad dzieckiem. Kapłan kładzie ręce ponad wszystkimi rękami.
Kapłan: Wiążę was do tego dziecka, nie więzami krwi, ale waszymi własnymi ślubami i poświęceniem. W sercu i w duchu, to dziecko jest teraz częścią was i powinno być traktowane jako wasze własne. Bądźcie jego mentorami w czasie dzieciństwa i jego przyjaciółmi, gdy dorośnie. Utrzymujcie święte śluby, które dziś poczyniliście jemu i jego matce. Pamiętajcie, że nie musicie być doskonałymi rodzicami, ale dążcie do doskonałej miłości.
Wszyscy: Amen, niech tak będzie.
Kapłan: Daję wam me błogosławieństwo. Idźcie w pokoju.
|
|